sobota, 26 lipca 2014

Rozdział 3 : Uczniowie

Następnego dnia obudziłam się wypoczęta. Po wykonaniu porannych czynności i zjedzeniu śniadania wyszłam z domu i ruszyłam na arenę. Po chwili byłam na miejscu. Czekała już na mnie Tsunade i shinobi z którymi mam walczyć Kakashi Hatake, Neji Hyuuga, Hana Uchiha i Naruto Uzumaki.
- Widzę, że jednak przyszłaś - powiedziała Tsunade uśmiechając się wrednie
- Nie jestem tchórzem jak co niektórzy nieprawdaż Tsunade - powiedziałam kpiąco
- Przestań gadać i słuchaj - krzyknęła Tsunade - Sędziować będzie Asuma, no więc zaczynajmy
- Start - powiedział Asuma
Złożyłam pieczęci i po chwili wyplułam dużą ilość wody, która po chwili zapełniła całą arenę. Do ataku ruszył Uzumaki stworzył kilka klonów a każdy z nich Rasengana. W odpowiedzi błyskawicznie złożyłam pieczeci
- Suiton : Sensatsu Suishou
Otaczająca mnie woda uniosła się i okrążyła blondyna, uformowały się lodowe igły które po chwili ruszyły na niego. Ten nie spodziewając się tego nie zdążył zareagować. Klony zniknęły a Naruto leżał na ziemi nie będąc w stanie dalej walczyć.Reszta popatrzyła zdumiona.
Do ataku ruszył Hyuuga. Chciał zablokować moje punkty chakry ale nie zdążył się do mnie zbliżyć bo użyłam
- Fuuton : Daitoppa
Wielki podmuch wiatru odrzucił Hyuugę i po chwili uderzył w ścianę areny z taką siłą, że stracił przytomność.
Następna ruszyła Hana. Aktywowała sharingan a ja zrobiłam to samo. Wszyscy patrzyli na mnie w zdumieniu, które powiększyło się gdy sharingan zmienił się w mój wieczny mangekyo sharingan. Hana zastanawiała się co ma zrobić i po chwili użyła jutsu
- Katon : Goryuka no Jutsu
Pędziła na mnie ognista smocza kula. W odpowiedzi użyłam
- Suiton : Mizukagami no Jutsu
Przede mną pojawiło się lustro, obróciłam je tak, że było skierowane na Hanę. Kiedy jej jutsu dotknęło tafli lustra zawróciło i pędziło na nią. Dziewczyna cudem uniknęła własnego jutsu. Po czym wyciągnęła katanę a wtedy ja wyciągnęłam swoją. Hana przyglądała sie mojej katanie po czym powiedziała
- Jest na niej znak klanu Uchiha. Skąd ją masz ?
- Należała kiedyś do mojego dziadka. Dostałam ją od matki przed jej śmiercią. Jeśli to wszystko to walcz ze mną - powiedziałam
Ruszyła na mnie z kataną. Atakowała mnie ale nawet mnie nie drasnęła, odpierałam wszystkie jej ataki i sama zaczęłam atakować. Wykorzystałam chwilę jej nieuwagi i dotknęłam jednego a potem drugiego jej uda za pomocą medycznej chakry. Po tym Hana upadła i nie mogła się podnieść.
Następny ruszył Hatake. Uniósł opaskę i zobaczyłam jego sharingan.
- Nie jest twój - mówiąc to wskazałam na jego oko z sharinganem - więc przestań nim szpanować bo i tak ci to niewiele pomoże przy moim wiecznym mangekyo.
- Ciekawe skąd je masz ? - zapytał
- Moim dziadkiem był Uchiha i jego córka a moja matka miała sharingan, który odziedziczyłam ja i mój starszy brat Toshiro. Zamordowano go na moich oczach. W ten sposób mam mangekyo. Brat umierając oddał mi swoje oczy. Po jednej z misji musiałam się zgodzić na przeszczep oczu. Była to misja rangi S na której straciłam jedno oko a na drugie już wtedy nie widziałam do wioski wróciłam przy pomocy przyjaciela. Jeszcze coś ? - zapytałam
- Nie - odpowiedział i w jego dłoni pojawiło się Chidori. Ruszył na mnie a ja użyłam
- Doton : Doryu Taiga
Pod stopami Kakashiego pojawiła się rzeka błota przez którą stracił równowagę i odrzuciłam go kolejnym jutsu na ścianę
- Fuuton : Daitoppa
- Walkę wygrała Kasumi Senju - powiedział Asuma
- Awansuję cię na jonina - powiedziała Tsunade po czym zaczęła leczyć walczących wcześniej ninja.

*** Miesiąc później ***

Tsunade wezwała mnie do siebie. Gdy doszłam na miejsce zapukałam do drzwi jej gabinetu po czym weszłam. W środku byli inni jonini.
- Dziś przydzielę wam uczniów - powiedziała - Kasumi Senju twoimi uczniami zostaną Miki Abukara, Oshii Yukiteru i Hideki Umari.
Potem wyczytała jeszcze dwie drużyny po czymnas pożegnała mówiąc
- To wszystko możecie iść

*

- Oshii-kun jak myślisz kto jest naszym sensei ? - zapytała Miki
- Oby jakiś dobry jonin a nie słabeusz - odparł
- No wiesz jeszcze nie znasz sensei a już go obrażasz - powiedział Hideki
- Nie mów tak do Oshiiego-kun niezdaro !! - krzyknęła Miki
- I kto to mówi - szepnął Oshii ale Miki to usłyszała

*

Stałam pod klasą i słuchałam o czym rozmawiają. Nieźle, już mnie wkurzają, pomyślałam po czym otworzyłam drzwi i weszłam do środka.
- Ohayo dzieciaki - przywitałam się
- Nie jesteśmy dzieciakami !! - krzyknął Hideki
- Mów co chcesz ja wiem swoje - mruknęłam po czym ruszyłam do drzwi - Idziecie czy zamierzacie tu siedzieć i dalej się wykłócać i wrzeszczeć jak dzieci
- Po co mamy z tobą iść ? - zapytała Miki
- Bo jestem wasza sensei matoły !! - krzyknęłam - Idziemy - dodałam już spokojniej
- Hai - odpowiedzieli i ruszyli za mną. Gdy dotarliśmy na miejsce zatrzymałam się i usiadłam , im kazałam zrobić to samo.
- To teraz przedstawcie się - zaproponowałam - Ja nazywam się Kasumi Senju
Pierwszy zaczął brunet o niebieskich oczach.
- Nazywam się Oshii Yukiteru
Następny był rudowłosy chłopak z zielonymi oczami.
- Nazywam się Hideki Umari
I na końcu czarnowłosa dziewczynka o oczach w kolorze lawendy.
- Nazywam się Miki Abukara
- Skoro już znamy swoje imiona możemy przejść dalej. Jutro przyjdźcie na pole treningowe numer 21 o 5 rano - odparłam - A i nie jedzcie śniadania - dodałam po chwili
- Dobrze sensei - odparli
- Ya nee ! - zawołałam po czym zniknęłam w chmurze żółtego dymu.

*** Następnego dnia rano ***

Na polu treningowym stali już Oshii i Hideki.
- Ohayo chłopcy - zawołała Miki idąc w ich kierunku
- Ohayo - odpowiedzieli
Minęły już cztery godziny kiedy pojawiłam się w obłoku żółtego dymu.
- Ohayo minna - przywitałam się
- Spóźniłaś się sensei - zawołali genini
- Tak wyszło a teraz zasady testu
- Jakiego znowu testu ? - zapytał Hideki
- Jest 9 rano macie czas do południa aby zabrać mi te dzwonki - mówiąc to pokazałam im dwa dzwoneczki- Jeśli tego nie zrobicie nie zjecie obiadu i wrócicie do Akademii.
- Jak to do Akademii !! - wrzasnęła Miki
- Zwyczajnie wracacie do Akademii. Skoro nie ma pytań. Start
Wszyscy troje zniknęli. Po godzinie nagle z krzaków wyskoczył Hideki z kataną w ręce. Wymieniałam z nim ciosy po czym z ukrycia wyskoczył Oshii używając
- Katon : Hosenka no Jutsu
W moim kierunku leciały kule ognia, gdy się przyjrzałam zobaczyłam, że są w nich ukryte shurikeny. Zaczęłam je omijać ale jeden trafił mnie w ramię i przez to Hideki zadrasnął kataną moją drugą rękę. Poczułam, że ktoś jest za mną. Była to Miki, która trzymała dzwoneczki, które rzuciła chłopcom mówiąc
- To wy walczyliście więc należą się wam
- Zaliście - powiedziałam i uśmiechnęłam się
- Yatta !! - krzyknęli moi uczniowie
- Dobra możecie zjeść obiad a jutro rano widzimy się tu na treningu.
- Hai sensei - powiedział Oshii
- Ya nee ! - krzyknęłam i zniknęłam w obłoku żółtego dymu.

*** Następnego dnia***

- Ohayo minna - zawołałam pojawiając się na polu treningowym
- Ohayo Kasumi-sensei - zawołali
- Dobrze, na początek sprawdzę jakie macie natury chakry. - podałam każdemu po jednej karteczce - Skupcie chakrę na karteczce którą trzymacie w dłoni i zaraz sie wszystkiego dowiemy.
Zrobili to o co ich prosiłam. Notka Oshiiego spłonęła, notka Miki była mokra a notka Hidekiego zgięła się.
I co sensei ? - zapytali
- Oshii ogień, Miki woda a Hideki blyskawica
- A ty sensei jakie masz natury chakry ? - zapytał Oshii
- Woda, ogień, wiatr i ziemia - odpowiedziałam - To teraz nauczę was wchodzić na drzewa bez uzycia rąk
- Ale jak ? - zapytała Miki
- Skupcie chakrę w podeszwach stóp i wejdźcie na drzewo. Na początek żeby było wam łatwiej wbiegajcie na nie.
Po wytłumaczeniu pokazałam o co chodzi wchodząc na drzewo.
 - Zaczynajcie - powiedziałam siedząc na gałęzi.

1 komentarz:

  1. HAHAHH :D Naprawdę świetne walki :) Jestem ciekawa dalszej historii Kasumi. Idę czytać dalej ^^

    OdpowiedzUsuń